PZL P-37 Łoś "wylądował" w Dłutówku
Idź do strony 1, 2 Następny

bolas

O wrześniowym lotnictwie u nas niewiele, ale temat jak najbardziej ciekawy:

[link widoczny dla zalogowanych]

bolas

Czy ktoś już go widział na własne oczy ? W przyszły weekend planowałem go odwiedzić, ale nie bardzo wiem co dalej po dojechaniu do Dłutowa. Czy komuś wiadomo w którym dokładnie miejscu znajduje się ten pomnik ?

Relacja z uroczystości:
[link widoczny dla zalogowanych]

bolas

Dziś była okrągła rocznica zestrzelenia tego Łosia, wracając ze Strońska miałem okazję go sobie obejrzeć ... również 4-ego września, tylko nie 1939 roku, a 2011. Na grobie świeże kwiaty, widać że sporo ludzi musiało być wcześniej na miejscu. Model/pomnik robi świetne wrażenie, jest bardzo realistyczny, a uproszczenia są widoczne dopiero po paru minutach oglądania. Fantastyczny pomysł.

woytek

Pozwolę sobie zacytować fragment relacji pilota "Łosia" podchorążego Feliksa Mazaka,z dramatycznego lotu znaleziony w książce Brygada Bombowa Kurs Bojowy(autorzy Jerzy Pawlak,Walerian Nowakowskl).

...Niemcy mieli,znaczną przewagę prędkości nieustannie nas atakowali.Strzelcy(kpr)Danielak i Gołębiowski strzelali bez wytchnienia.Nagle jeden z atakujących Messerschmittów zadymił,zaczął kręcić jakies nieskoordynowane ewolucje,aby w końcu spaść ostrym łukiem ku ziemi.Mimo szumu silników słyszałem okrzyk radości załogi-trafiony,trafiony!W chwilę później zauważyłem błyski ognia w okolicy silnika."Łoś" zaczął tracić raptownie wysokość,a ogień rozszerzał się.Obserwator(p.por Dzik)nakazał strzelcom opuścić samolot.Rozkaz wykonali i już było widać dwie czasze spadochronów opadające w dół.Ja jednak chciałem doprowadzić maszynę do lądowania,choć nasz samolot wyglądał jak olbrzymia płonąca pochodnia.Ogień sięgał już mojej kabiny.Obok mnie stoi obserwator,dlaczego nie skakał?Teraz już jest za późno.Widzę jak w oczach gwałtownie rośnie mi ziemia.Kładę maszynę na lewe skrzydło i walę się na duży masyw leśny.Głuche uderzenie w drzewo....

W/g relacji mieszkańców Dłutówka w programie "Było nie minęło" podporucznik Dzik,oraz podchorąży Mazak zostali na pierwszy opatrunek zawiezieni do apteki w Tuszynie,następnie do szpitala w Łodzi,następnie ewakuowani ze szpitalem do Wilna.

Kaprale strzelcy Danielak,oraz Gołębiowski opadając na spadochronach,zostali ostrzelani w powietrzu przez pilotów tzw<rycerskiej>,zdołali wylądować na spadochronach.

Podchorąży Feliks Mazak,oraz kapral Aleksander Danielak zostali odznaczeni Krzyżem Walecznych.

Z czteroosobowej załogi wojnę przeżyły dwie osoby podchorąży/podporucznik Mazak,oraz kapral Danielak.

Podporucznik Kazimierz Dzik został w 1940 r aresztowany na terenie Litwy,zaginął(można się domyślić jaki los go spotkał).

Kapral Konstanty Gołębiowski poległ jako lotnik Polskiego Dywizjonu Bombowego 301 w maju 1941 nad Bremą.

Również miałem przyjemność być w Dłutówku-coś wspaniałego.Fotografie przy "Łosiu" przedstawiają lotników z innych "Łosi" zestrzelonych w okolicy,z załóg porucznika Żukowskiego,porucznika Lekszyckiego,oraz podporucznika Bykowskiego.Polegli lotnicy spoczywają na cmentarzach w
Dłutowie,Wygiełzowie,Drużbicach.

P/s a swoją drogą ciekawe czy istnieje możliwość zobaczenia odkopanych szczątków "Łosi" w bazie lotniczej w Łasku(red Adam Sikorski z "Było nie minęło mówił,że miały być tam przekazane).

bolas

Dorzucę może jeszcze mapkę z dojazdem, bo wcale nie jest łatwo namierzyć to miejsce. Brak znaków, nie ma dosłownie nic.

[link widoczny dla zalogowanych]

Najprościej dojechać z Dłutowa (na trasie 485 - odcinek Pabianice-Bełchatów). Skręcamy w okolicy kościoła w prawo na Dłutówek. Jedziemy asfaltem do samego końca do skraju lasu. Zaraz na samym skraju lasu skręcamy na południe (w lewo jadąc z Dłutowa) i jedziemy polną drogą. Dojeżdzamy do gajówki, tam można zostawić samochód. Mamy jeszcze jakieś 200-300m pieszo, idziemy drogą ze szlabanem, na jej rozstaju kierując się lekko w prawo. Po kilku minutach marszu docieramy do pomnika.

woytek

Jeśli,jesteśmy przy temacie wrześniowego lotnictwa,oraz samolotu "Łoś",to we wrześniu b.r odnaleziono szczątki "Łosia" co prawda nie na ziemi łódzkiej,ale w miejscowości jak najbardziej związanej,z naszym łódzkim 28pSK.
Szczątki samolotu PZL P-37 "ŁOŚ" odkopano w Wólce Radzymińskiej,z najciekawszych znalezisk można wymienić m.in:goleń podwozia,cylinder silnika,magazynek do lotniczego kaemu tzw."szczeniaka".
D-ca samolotu ppor.obs Władysław Kołdej,zginęła cała załoga samolotu,pochowana na cmentarzu w Radzyminie.
Dziś na t.g widziałem info,że 11 listopada szczątki samolotu mają być przekazane Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie i tam być eksponowane.

bolas

Właśnie wczoraj Przybcio podrzucił mi linka:
[link widoczny dla zalogowanych]

woytek

Cytat:
choć przed wojną wyprodukowano ok.120 bombowców PZL P-37"ŁOŚ" do dz iś nie zachował się prawdopodobnie ani jeden egzemplarz...

I pomyśleć,że w latach 60-tych XX.w polskie "Łosie" stały wycofane,ze służby na rumuńskich lotniskach.Rumuni proponowali oddanie do celów muzealnych,w Polsce,ale "władza ludowa" nie była zainteresowana samolotem "sanacyjnego" wojska,myśli technicznej II RP.Dokumentację samolotu prawdopodobnie spalono w Mielcu,w latach 60,lub początku 70.

Grzegorz Nowak (W)

Woytek - PONOĆ staly, niestety, ta informacja cały czas się pojawia w charakterze plotki, ale nikt jej nie potwierdził.. tak czy siak , Łosia w całości nie mamy .. a szkoda ..

bolas

Przypadkowo znalezione w sieci, nie o Dłutówku ... ale Łoś jak najbardziej ! Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Nieco szczegółów o odbudowie:
[link widoczny dla zalogowanych]

sekest

Oglądałem program: normalnie rekonstruują jak inne rekosprzęty : "jedenaskę" i "Łosia" (do latania Exclamation

)

Grzegorz Nowak (W)

"Łoś" ma być na pomnik ,czyli nielot dodo...
generalnie nie chce mi się googlać, ale jest to temat dość kontrowersyjny jeśli chodzi o wierność repliki - ponoć koledzy nie skorzystali z wszystkich dostępnych źródeł... zresztą, wystarczy spojrzeć na te zdjęcia co Bolek zalinkował i popatrzeć na kształt stateczników pionowych i sterów kierunku...
może jeszcze to poprawią, sam fakt że coś takiego się w końcu na pomniku pojawi to i tak powód dla szacunku dla tej ekipy....

może OT, ale w temacie lotniczym.. byłem ostatnio z mniejszymi na Lublinku oglądać kolekcję Lewandowskiego... ktoś tam był ostatnio?..
z całej masy sprzętu co tam stało nic prawie już nie ma...
a reszta ponoć poszła do Deblina...
mam nadzieję że nie wyparuje za granicę, ale w Łodzi już ich nie ma :/
a pozostało - Tu 134, Ił 14, Mi 6, Mirage F1 i ze 3 MIGi 21... i wsio...:/

sekest

Może to inna ekipa , bo gadka była taka, jak by chcieli latać, a może się wyleczyli Very Happy

...
14 kwietnia organizujemy w szkole warsztaty modelarskie z pokazami. Min. będzie modelarz RC z "jedenastką". W trakcie rozpoznania "lotniska" mówił mi, że jeździ z "jedenastką" na imprezy pozyskujące fundusze na realizację projektu latającej repliki. Temat o tyle możliwy, że jest duża część dokumentacji z Rumunii, ale cenaaa kosmos!
No, właśnie zapraszam na imprezę do mojej szkoły: Będzie klejenie i malowanie dla uczniów, a dla wszystkich prezentacje szerokiego modelarstwa, bo plastik, karton, drewno, metal, RC samoloty, czołgi, śmigłowce, modele broni białej i palnej 1:1, a więc i rekonstruktorzy Exclamation

WP, US, WH, ...
Kto ma czas i chęć, to zapraszam do szkoły już w piątek na nocną integrację modelarzy i rekonstruktorów. Miejsca wystarczy na sali dla każdego, a pas startowy i "czysta okolica" daje możliwość bezpiecznego latania największymi modelami.

ahalinka

bolas

Wow ... !